niedziela, 31 sierpnia 2014

#53 A, tak sobie upiększamy :)

Odcinek Pięćdziesiąty Trzeci
w którym dekorujemy dworzec

Spotkaliśmy się z Anią w... magazynie. Nietypowo jednak jako pierwszym zajęliśmy się kupieniem kilku nowych rzeczy w sklepiku. Dziś będziemy upiększać.

Kupiwszy wszystko, co było nam w tej chwili potrzebne oraz wziąwszy pozostałe rzeczy ze skrzyń ruszyliśmy w stronę wioski. Śmignęliśmy przez nią szybko i niemalże wtargnęliśmy do dworca, gdzie... zastaliśmy kasy i kawiarenkę!

W myśl tych zmian zajęliśmy się dekoracją dworca. Zeszło nam na to parę ładnych godzin, ale efekt końcowy był super - zrobiliśmy ekran odjazdów i przyjazdów oraz ozdobne cegły przy torach... przy okazji trochę pogmeraliśmy w mechanizmach torowych.

W zasadzie tyle czasu nam na tym zeszło, że nawet nie zauważyliśmy kiedy nadeszła pora, by się pożegnać. Do następnego razu!

zobacz ten odcinek

niedziela, 24 sierpnia 2014

#52 Znowu dworzec i trochę info o kanale :)

Odcinek Pięćdziesiąty Drugi
w którym dworcujemy

Spotkaliśmy się w magazynie (klasycznie!) i od razu ruszyliśmy w trasę by zobaczyć ulepszony postument dla jaja. Po drodze jednak planowaliśmy zahaczyć o dworzec...

Przy okazji Ania pokazała nam nowy surowiec, który znalazła pod postumentem. Super!

Przeszliśmy szybko przez wioskę i znaleźliśmy się na dworcu, gdzie sporo się zmieniło. Zajęliśmy się więc ustawianiem mechanizmów kontrolujących tory... może już niedługo będziemy wszędzie jeździć koleją.

Skończywszy robotę na dworcu poszliśmy przespać się w jednym z wiejskich domków i od razu wyruszyliśmy w nową podróż. No, prawie od razu. Jeszcze kilka rzeczy musieliśmy na dworcu załatwić...

Kilka godzin później biegliśmy już pustynnym wiaduktem w "nieznane".

Nieznane szybko okazało się być miejscem z postumentem, który "trochę" zmienił się, odkąd widzieliśmy go po raz ostatni.

Znowu pożegnaliśmy się pod postumentem... czyżby nowa tradycja?

zobacz ten odcinek

niedziela, 17 sierpnia 2014

#51 Postument jajeczny ;)

Odcinek Pięćdziesiąty Pierwszy
w którym chodzimy po Kresie

Spotkaliśmy się z Anią przed świątynią, którą ostatnio odnaleźliśmy na pustyni. Zbieraliśmy się do ponownej wycieczki do świata Kresu, gdyż chcieliśmy nazbierać sobie trochę kamieni, które można pozyskać tylko tam. Po krótkiej podróży tunelem pod świątynią dotarliśmy do twierdzy i przeskoczyliśmy przez portal...

Po wydobyciu satysfakcjonującej ilości kamienia Kresu (chcieliśmy zrobić postument dla smoczego jaja) zabraliśmy się za pojmanie Kresowych pszczół... a potem zachciało nam się jeszcze Kresowych chmur, więc i je musieliśmy zebrać.

Mając to wszystko w plecakach wróciliśmy na powierzchnię i poszliśmy od razu do nowego domu, skąd zygzakiem udaliśmy się nowym (tymczasowym) wiaduktem do miejsca Postumentu na jajo.

Przy okazji dotarliśmy do naszego głównego domu w drzewie, skąd musieliśmy wziąć smocze jajo. Schowaliśmy niepotrzebne w tej chwili rzeczy do magazynu i ponownie ruszyliśmy w drogę.

Opierając się pokusie eksplorowania wszystkich dziur, jakie po drodze napotkaliśmy dotarliśmy do ostrożnie wybranego miejsca (postument musiał być dobrze widoczny z nowego wiaduktu!).

Wybudowawszy nowe miejsce dla naszego jajka uznaliśmy, że pora już się pożegnać. Do następnego razu!

zobacz ten odcinek